Pokaz domu mody Chanel na paryskim Fashion Week to niezmiennie od wielu lat niezwykłe wydarzenie. Karl Lagerfeld bezustannie zabierał nas na niepowtarzalne prezentacje, m.in.: na protest modelek na gwarnej ulicy "Boulevard Chanel", do eleganckiej restauracji, a dokładnie, tradycyjnej francuskiej brasserie o uroczej nazwie "Brasserie Gabrielle", na terminal linii lotniczych Chanel, scenerii żywo przypominającej butik Mademoiselle przy ulicy Cambon, pięknej przestrzeni z wodospadem w roli głównej, w podróż po tajemniczym lesie czy na wymarzoną plażę - idylliczne otoczenie z piaskiem, lazurowym niebem i morzem, po którym spacerowały modelki czy ostatni pożegnalny pokaz gdzie Grand Palais przekształcone zostało w spokojną alpejską wioskę, aby powitać kolekcję Chanel jesień-zima 2019/20 powstałą we współpracy Lagerfelda i obecnej dyrektor kreatywnej marki Virginie Viard.
Virginie Viard podążając za Karlem zabiera nas również w spektakularne miejsca. Na prezentację kolekcji Chanel wiosna-lato 2020 projektantka zabrała nas na spacer po dachach Paryża, typowych dla stolica mody, natomiast na najnowszy pokaz jesień-zima 2020/21 do surowego wnętrza Grand Palais. Wolność, energia, pragnienie absolutu. - "Bardzo czysty, nadzwyczaj prosty pęd. Romantyzm ale bez rozkwitu. Emocje bez zbędnych fanaberii,"- wyjaśnia dyrektor kreatywna Virginie Viard. - "Ruch, powietrze... pokaz, niczym nieskrępowana wolność".
Przy tworzeniu kolekcji projektantka inspirowała się m.in.: zdjęciem Karla Lagerfelda w pasiastym garniturze i butach jeździeckich, filmem "Łanie" Claude'a Chabrola opowiadającym o paryżankach z różnych klas społecznych, które są równie kobiece, jak amazonki nie zapominając o wielkiej miłości Coco do koni. Jej koń wyścigowy nazywał się "Romantica".
Kolekcja Chanel na sezon jesień-zima 2020/21 jest uboga w sukienki. Tym razem dominuja zamaszyste plaszcze z dużym kołnierzami, skórzane i tweedowe bryczesy, ktore otwieraja się na buty z wysokimi cholewkami będące ukłonem w stronę Karla. Elegancja godna współczesnej amazonki.
Virginie Viard po raz pierwszy prezentuje garnitury zapinane na zatrzaski, które umożliwiają bardziej ożywiony gest rozpinania. Jak przystało na francuski dom mody nie mogło zabraknąć ponadczasowego tweedu. Modelki na wybiegu prezentowały tweedowe płaszcze, kostiumy, marynarki, gorsety, które niekiedy wzbogacone były jedwabnymi akcentami. Romantyczne, swobodne sylwetki to koronkowe topy, bluzki z koronkami i żabotami, nonszalancko rozpięte koszule, sukienki z bufiastymi rękawami oraz szorty. Dużo czerni i bieli. Tylko kilka akcentów bladej zieleni i kultowego różu Chanel. Słodycz i prostota. Całość uzupełniona imponującą biżuterią.
"Bardzo kocham Chanel, ta kolekcja może być tylko nową odą." - Virginie Viard
Kliknij i obejrzyj film z pokazu:
http://glow.pl/filmy/chanel-pokaz-kolekcji-jesien-zima-202021-film/
Zdjęcia: serwis prasowy Chanel