Będąc po raz kolejny na Zanzibarze postanowiłem odwiedzić Jozani Forest, czyli rezerwat endemicznych małp, które żyją tylko, na tej wyspie. Pomyślałem, że trzeba je zobaczyć będąc tu, na Zanzibarze. Jazda samochodem zajmuje z miejsca, w którym stacjonowałem, czyli z Nungwi, znajdującego się na północy wyspy, jakieś półtorej godziny. Jozani Forest znajduje się można powiedzieć po środku wyspy. Zbliżając się do rezerwatu czuje się klimat czegoś niezwykłego, niespotykanego dotąd nigdzie indziej. Po dotarciu na miejsce trzeba było skrupulatnie zarejestrować się w recepcji rezerwatu i koniecznie wynająć przewodnika. Po wejściu do rezerwatu miałem nie lada przyjemność z fotografowania małp, które przyjechaliśmy tu zobaczyć. Nie myślałem, że będą aż tak blisko mnie. A one dosłownie były na wyciągnięcie ręki. Podchodziły i wyrywały z rąk butelki z wodą, które mięliśmy przy sobie, a potem bawiły się nimi wykonując niesamowite pozy. Chodziłem za nimi po cały rezerwacie, żeby tylko uchwycić je w obiektywie w jak najbardziej niesamowitych i naturalnych pozach. Przedzierałem się przez chaszcze, wśród gałęzi i pajęczyn, które oplatały mi głowę i całe ciało. W pewnym momencie myślałem, że nie wytrzymam, bo wszystko mnie zaczęło swędzieć. Jakby mnie "coś" oblazło". Chyba to efekt mojego wchodzenia pomiędzy gałęzie drzew i krzaków oplątanych pajęczyną. Po wyjściu z rezerwatu miałem tylko dwa marzenia - żeby wziąć prysznic i obejrzeć zdjęcia tych niesamowitych małp. Jedno i drugie się spełniło. Po powrocie do hotelu wziąłem prysznic i siadłem do oglądania fotografii. Stwierdziłem jedno - nikt dotąd nie pozował mi tak do obiektywu jak one, cudowne i jedyne, niepowtarzalne małpki.
Rezerwat endemicznych małp zanzibarskich: gerez czerwonych. Żyją na wyspie od 1,5 tysiąca lat. Są to małpy o czerwonawym futrze, żyją tylko na Zanzibarze. Próby przeniesienia i zasiedlenia nimi nie udały się nigdy. Są bardzo płochliwe choć zabawne. Żyją w grupach rodzinnych ok. 40 osobników w tym nie więcej niż 4 samców. Żywią się liśćmi figowców, niedojrzałymi owocami, kokosami, owocami mango. W ich organizmach znajduje się bakteria która pomaga w trawieniu niedojrzałych owoców. Miejscowa ludność wierzy, że małpy te przynoszą choroby, dlatego długo były tępione. Nie należy zbliżać się do nich bliżej niż 3 m i chronić oczy przed kontaktem z nimi.
Jozani Forest - spotkanie z endemicznym gatunkiem małp Red Colobus
Jest on częścią Parku Narodowego "Jozani Chwaka Bay" znajdującego na południu wyspy. Ten tropikalny las deszczowy jest atrakcją sam w sobie. Podczas dwu-, trzygodzinnego spaceru z przewodnikiem można podziwiać m.in. las namorzynowy, potężne baobaby, ogromne fikusy oraz wiele innych tropikalnych drzew i krzewów, jak również wiele gatunków ptaków i motyli. Główną atrakcją wycieczki jest spotkanie z małpkami Red Colobus, występującymi jedynie na Zanzibarze, które baraszkują wśród gałęzi drzew, chętnie pozując do zdjęć. W lesie żyją również, trochę bardziej nieśmiałe, małpy błękitne (Blue Monkeys), które czasami można wypatrzyć wysoko na drzewach. Spacer pośród tej imponującej flory i fauny jest jednym z nieodłącznych elementów wizyty na Zanzibarze.
Ruda małpa z Zanzibaru
Legendarna wyspa Zanzibar jest ostatnim schronieniem dla rudych gerez. Dziewicze lasy wyspy, będące naturalnym środowiskiem tych niezwykłych małp zostały niemal całkowicie zniszczone. Unikalny Jozani Forest o powierzchni 36 km2 jest domem dla 2 tysięcy gerez. Aby przeżyć, musiały się one przystosować do nowych warunków, stając się prawdziwymi pionierami. Nauczyły się poruszać zgodnie z zasadami ruchu drogowego, leczyć bóle brzucha za pomocą węgla drzewnego, pokonywać strach przed człowiekiem i zwierzętami hodowlanymi. Zanzibar zamieszkują też inne interesujące gatunki zwierząt, takie jak dujkery Adera ? najmniejsze i najbardziej nieuchwytne antylopy świata, czy galago gruboogonowe. Jednak tylko rude gerezy w tak doskonały sposób przystosowały się do życia blisko cywilizacji, że ich stosunki z ludźmi, zamieszkującymi Zanzibar można uznać za przyjacielskie. Królewska Antylopa. Niegdyś były ulubionymi zwierzętami maharadżów, dziś pozostają prawdziwym klejnotem indyjskiej fauny. Najbardziej królewska z antylop? antylopa garna. Na 33 km2 parku narodowego Velevedar żyje ponad tysiąc tych pełnych gracji zwierząt. Zgodnie z odwiecznymi prawami natury w stadach panuje określona hierarchia i zwyczaje. Dominujący samiec wyznacza swoje terytorium, a samica na podstawie sobie tylko znanych kryteriów wybiera idealnego partnera. Wspólnie stosują podstępy, dzięki którym zdezorientowany szakal rezygnuje z polowania na cielaka. Przyszłość tych niezwykle eleganckich i prawdziwie królewskich zwierząt wydaje się być niezagrożoną.
Zdjęcia i tekst: Robert Krupiński
KOMENTARZE
Nikt nie skomentował tej treści, bądź pierwszy.
Aby skomentowac treśc musisz byc zalogowany,
zaloguj się lub
załóż konto